Na lampki cotton ball chorowałam od dawna. Ciągle zwlekałam jednak z ich kupnem bo a to funduszy brak a to nie mogłam zdecydować się na kolory.
I tak oto z pomocą przyszła mi poczciwa Biedronka. Gdy zobaczyłam w ulotce reklamowej, że w ofercie będą kule świetlne czyli ala cotton ball, wiedziałam, że będą moje. Jednak chętnych na owe kule świetlne było więcej niż się spodziewałam i mąż dosłownie upolował ostatnie kule w trzeciej z rzędu Biedronce.
Kule sprzedawane były w fajnym pudełku z przyciskiem, dzięki czemu już w sklepie można było zobaczyć jak wyglądają po zapaleniu. Do wyboru były 4 wersje kolorystyczne kul: białe, biało-niebieskie, biało-różowe, biało-szaro-beżowe. I posiadaczką tej ostatniej wersji kolorystycznej kul stałam się ja. Średnica kuli to 6cm a długość całego łańcucha 3m. Największym chyba plusem jest to, że kule są na baterie. Pozwala to na zawieszenie ich gdzie nam się tylko podoba, nie martwiąc się o dostęp do prądu. W środku każdej kuli znajduje się lampka ledowa. Cena także jest rewelacyjna- 34,90zł za 20 kul! Kule świetlne pojawiły się w Biedronce już po raz drugi w ciągu pół roku. Jakość jest całkowicie w porządku, mój egzemplarz kul jest ładnie i starannie wykonany. A kolory idealnie pasują do barw naszego mieszkanka.
Moje biedronkowe „cotton ball” zmieniają miejsce położenia średnio 2 razy w miesiącu. Ciągle je gdzieś układam, przekładam i wszędzie wyglądają super. Obecnie zamieszkały na półce nad kanapą i chyba zagoszczą tam na dłużej. Tak prezentują się u mnie:
Marzą mi się jeszcze oryginalne cotton ball w wersji wrzosowo-różowej- byłyby idealne do kącika mojej kilkumiesięcznej córeczki. Mam nadzieję, że niedługo zrealizują to marzenie.
O tym, że cotton ball pięknie wyglądają w każdym wnętrzu nie muszę chyba nikogo przekonywać. Oto kilka inspiracji.
Zobacz podobne wpisy:
Poduchy motywy zwierzęce z Biedronki

ooo ja! nieźle
Podoba mi się w Twoim blogu wygląd i estetyka postów. Oby tak dalej. Powodzenia i weny życzę 😀
A w wolnych chwilach zapraszam do mnie :))
Świetna sprawa, fajnie wygląda jako dodatek, chyba też zainwestuje w taki drobiazg:)
Pozdrawiam!:)
Świetna sprawa, chyba też się zaopatrzew takie kuleczki:)
zapraszam: http://cvtepastelday.blogspot.com/
Super dodatek, niestety do mojego pokoju nie pasuje 😉
http://wankostories.blogspot.com/
Wanko aż jestem ciekawa jaki masz pokój
Biedronka robi, co może
ale to dobrze
wreszcie każdy może sobie pozwolić na fajny gadżet, nie wydając fortuny 
Dokładnie! Cena oryginalnych jest wyższa dlatego ciągle się powstrzymywałam przed zakupem. Biedronka w odpowiedniej chwili wyskoczyła z tą ofertą
też jestem oczarowana cotton bals, upolowałam za drugim razem białe,również już w ciągu miesiąca 3 x zmieniły miejsce. Te biedronkowe kule maja niestety małą wadę, jest ich dużo a co za tym idzie strasznie zjadają baterie, żeby cieszyć się w pełni ich blaskiem baterie trzeba zmieniac co kilka dni.
Ewa ja do tej pory wymieniłam 2 razy
Dostałam te kule w prezencie świątecznym i jestem bardzo zadowolona. Też długo chorowałam na własne cotton balls
Pozdrawiam
Myślę, że dobrze by było, gdybyście podpisali źródło zdjęć – przeważająca większość to nie są cb z Biedronki. Różnica jest znaczna 😉
Dziękuję za konstruktywny komentarz, dopiero zaczynam na blogu więc wszelkie uwagi mile widziane
Bardzo fajna strona, znalazłam tutaj mnóstwo fajnych materiałów które poszerzyły moją wiedzę. Fajnie że są w sieci takie strony.
Jaki rower kupić
Ja też dosłownie „upolowałam” te kule z biedronki. Niestety czaiłam się na 3 zestawy, udało mi się „wydrzeć” przed samymi świętami dwa. Jedne biało-niebieskie ozdobiły choinkę a drugie takie brokatowe, beżowo-czekoladowe (przepiękne) ozdobiły pokój córeczki. Czaiłam się jeszcze na pastelowe fioletowe szarości bo do córci bardziej mi pasowały ale nie udało się. Może się jeszcze pojawią. Są naprawdę starannie wykonane i świetnie się prezentują. A cena wyjątkowo przystępna (ja swoje kupiłam w promocji za 29,99). Jeśli ktoś się waha to podobnie jak Autorka mogę z czystym sumieniem polecić